Ameryka Południowa. Wenezuela. Moja pierwsza wyprawa, nie licząc kolonii w Czechosłowacji i wyjazd do NRD po trampki. Teraz kraj dziewiczej natury i sporych odległości (sklep od wc ok. 1 mili, klucz od wc w sklepie). Ośmiu śmiałków, w tym dwóch banitów.
26.10.2011 - 14.11.2011